Nie wiedziałem, że to trudne do wymówienia nazwisko. W sumie Frankenstein znalazł się jako jeden z 3 komiksów w tytułach, które trzeba kupić, ale kobieta poświęciła mu 0,5 minuty, ciągle mówiąc, że świetne rysunki, tak za bardzo żadnych konkretów. Zwycięzcą odcinka został jednak bezapelacyjnie 500 numer Daredevila, który dostał 3 ostatnie minuty. Szkoda, że żadnego z tych pin-upów na końcu nie pokazali.
A przy okazji, jak ktoś jest obeznany dobrze w temacie, to czy wie może, czy wydanie twardo-okładkowe różni się czymś, oprócz oprawą i okładką od zwykłego wydania (tego, które było prezentowane w Fresh Ink)?
4 comments:
Ma laska gadane... OLEKSIKI, RECOMMENDED... tyle zapamiętałem.
Nie wiedziałem, że to trudne do wymówienia nazwisko. W sumie Frankenstein znalazł się jako jeden z 3 komiksów w tytułach, które trzeba kupić, ale kobieta poświęciła mu 0,5 minuty, ciągle mówiąc, że świetne rysunki, tak za bardzo żadnych konkretów.
Zwycięzcą odcinka został jednak bezapelacyjnie 500 numer Daredevila, który dostał 3 ostatnie minuty. Szkoda, że żadnego z tych pin-upów na końcu nie pokazali.
A przy okazji, jak ktoś jest obeznany dobrze w temacie, to czy wie może, czy wydanie twardo-okładkowe różni się czymś, oprócz oprawą i okładką od zwykłego wydania (tego, które było prezentowane w Fresh Ink)?
No Panie Marku Oleksjiki gratuluje ;) teraz musisz nauczyć amerykańców wymawiać Twoje nazwisko poprawnie ;)
boja wiem? Olek-sick-y brzmi groźnie :D
Post a Comment